Na całym świecie z adblockerów korzysta w tej chwili 420 mln użytkowników telefonów mobilnych oraz 200 mln użytkowników komputerów i laptopów. W Polsce takie oprogramowanie instaluje 36 proc. internautów. Dla wydawców i reklamodawców to poważne zagrożenie.
Zgodnie z szacunkami firmy badawczej Ovum, do 2020 r. wydawcy mogą stracić nawet 78 mld dolarów (25 proc. całego rynku reklamy internetowej), jeśli nie podejmą walki z oprogramowaniem blokującym reklamy. A sposobów jest kilka.
Właściciele serwisów powinni przede wszystkim "odchudzić" zawartość witryny oraz poprawić przejrzystość prezentacji treści. Przyczyną, dla której użytkownicy instalują adblockery jest bowiem wolne ładowanie się stron. Zdaniem ekspertów, powinien rozpocząć się również dialog między reklamodawcami, twórcami oprogramowania, użytkownikami Internetu, a nawet wyszukiwarką Google, dotyczący utworzenia standardów reklamy akceptowalnej dla większości internautów. Firma Ovum sugeruje natomiast, aby wydawcy skupili się na rozwoju aplikacji mobilnych, gdzie blokowanie reklam jest w tej chwili utrudnione.
Wśród propozycji rozwiązań znajdują się także skrajne poglądy mówiące, że witryny z reklamami powinny być blokowane przed użytkownikami korzystającymi z adblockerów. Takie podejście postanowił przetestować w swoim serwisie New York Times. Część użytkowników z adblockerami, którzy nie byli subskrybentami gazety, otrzymali prośbę o dodanie domeny nytimes.com do tzw. białej listy, zwierającej strony nieblokowane przez oprogramowanie. Mogli oni również wykupić subskrybcję, ale nie musieli wykonywać żadnej z tych czynności. Druga część użytkowników otrzymała takie same opcje z tą różnicą, że musieli oni dokonać wyboru jednej z nich, aby zobaczyć treści.
W wyniku eksperymentu okazało się, że spośród użytkowników, którzy musieli dodać nytimes.com do białej listy, zdecydowało się na ten krok 40 proc. z nich, natomiast dobrowolnie spod działania adblocka witrynę wyłączyło 30 proc. użytkowników. New York Times bada obecnie popularność dostępu do płatnych treści, w których nie są emitowane reklamy.
Według ekspertów, dyskusja wokół adblockerów powinna skupić się na problemie związanym z twórczością i jej opłacaniem. Użytkownicy muszą rozumieć, że autorzy treści dostępnych w Internecie muszą być wynagradzani, bez względu na to, czy koszt ponosi internauta czy reklamodawca.